Yay nie wierze że już 44 <3 Rozdziały są rzadko bo nie mam weny ;c Mam nadzieję że nie jesteście źli .
Ten rozdział dedykuje Julii - ona wie że o nią chodzi :* A więc proszę o komentarze i miłego czytania xoxo
włącz <3
Nie gadałam z nim od wieków , a tak dokładnie od miesiąca . Dla mnie to były tortury . Dla niego , nie sądzę . Nikola mówiła że dzwonił do niej aby mnie przekonać , ale to było w 1 tygodniu rozłąki . A potem ? Samo poszło : Louis nie raz go krył , że niby z nim na mieście siedzi a ja go widzę z jakimiś dziuniami w klubie do którego mnie zawsze zabierał . Chciałabym żeby było jak dawniej . Nie tak miało być . Myślałam , że będzie się starać a on mnie olał . Taki z niego przykładny chłopak . Nie wierzę w jego niewinność . Musiał coś zrobić . Teraz zostałam sama , no prawie sama . Niall przychodzi , żeby mnie gdzieś zabrać ale to nie to samo . Dzisiaj idziemy do restauracji całą gromadą , ON też tam będzie . Kupiłam sobie odporny na wodę tusz jakbym postanowiła się rozryczeć . Horan był po 20.00 , punktualnie w odpicowanym garniturku , który sama wybrałam dzień wcześniej . Tak na marginesie znów mieszkam z mamą . Wsiadłam do jego samochodu i za 5 minut byliśmy na miejscu . Serce stanęło mi w sekundę gdy ujrzałam Zayn'a u boku jakiejś dziewczyny , uśmiechnął się do mnie prowokująco , a ja aby nie wyjść na zakłopotaną wpiłam się w usta Niall'a .
Głodomor zareagował nie tak jak myślałam . Pogłębił pocałunek , moje spragnione usta dostały w końcu trochę czułości . Ktoś wypuścił zdenerwowany powietrze , ktoś inny bił bravo , a ta dziewczyna śmiała się . Śmiała się tak głośno dopóki nie przerwałam pocałunku . Stała sama , Zayn'a wywiało . Chłód na plecach . Odwróciłam się , stał za mną zimnym wzrokiem przeszywając moje ciało owinięte w sukienkę .
- Możemy pogadać ? - szepnął . Jedna łza poleciała mi po policzku , uświadomiłam sobie że Niall stoi za mną .
- Nie - wzięłam Horan'a za rękę i powędrowałam do stolika witając się ze wszystkimi . Szczerze od jakiegoś czasu odczuwam pustkę , dopiero teraz doszło do mnie że w naszej gromadce brakuje Harr'ego . Naszego podrywacza , naszego łobuza , naszego przyjaciela . O niego Zayn był zazdrosny najbardziej , ale nie wiem czemu . Do jasnej anieli , czemu myślę o tym kretynie Maliku ? Niech siedzi z tą swoją dziunią , ja mam Niall'a . Mam ? Nie mam . Ja go nie kocham , to znaczy kocham ale nie tak jak Zayn'a . Niech to , musiałam go w to wciągać . Położył mi rękę na kolanie , a ja ją odruchowo pogłaskałam . A może jednak ccoś do niego czułam ? Nie . A może ? Tak . Zdecydowanie coś do niego czułam , ale tak silne jak to z Zaynem . Go pokochałam nie wiem jak , a Niall'a ? Staram się pokochać .
Musiałam odetchnąć , wyszłam do łazienki ogarnąć się , po chwili przyszła ta od mulata poprawić makijaż . A niech ci się ta szczoteczka do rzęs w oko wbije ty tłusta krowo . Tak naprawdę była śliczna i chuda i zgrabna i miała takie śliczne oczy i włosy i ... i była idealna .
- Jestem Broke - uśmiechnęła się promiennie .
- A ja Susan . - zaśmiała się ładnie .
- Wiem . Zayn mi o tobie opowiadał .
- Po co ?
- Bo go o to prosiłam .
- Nie rozumiem .
- Cały czas jest w chmurach - westchnęła .
- Dalej nie rozumiem .
- No bo ...
- NA ZIEMIE !!!! - głośny wrzask , huk i ciemność .........
Chcecie nexta , proszę o komentarze <3
Cudny rozdział *-* naprawdę musiałaś skończyć w takim momencie ? Serca nie masz ;) oczywiście czekam na nexta ;*
OdpowiedzUsuńmusiałam musiałam <3
Usuń