- Chcę kiedyś założyć z tobą rodzinę , chcę być u twojego boku do końca - pocałował mnie . - Kocham cię . - po moim policzku spłynęła łza . Otarł ją .
- Nawet nie wiesz ile czekałem na te słowa . Chcę , żebyś była matką naszych dzieci , moją księżniczką . Kocham cię najbardziej na świecie . - z góry usłyszałam głośne oklaski , odwróciłam się i ujrzałam czwórkę rozchichranych twarzy , tylko Niall był jakiś smutny . Postanowiłam z nim później pogadać . Dostałam buziaka w tył głowy i poszliśmy zjeść śniadanie . Horan zjadł najmniej . Wszyscy się śmiali oprócz mnie , coś było nie tak .
- Niall - powiedziałam jak wstał od stołu .
- Tak ?
- Chodź pogadać - wzruszył ramionami i powędrowaliśmy do jego sypialni . Usiadłam na bujanym fotelu , a on na łóżku . - Co jest ?
- Nic . - odpowiedział bez emocji .
- No gadaj . O co chodzi ? - westchnął dramatycznie .
- Dostałem kosza . - zrobiłam wielkie oczy .
- Jak dostałeś kosza , przecież ty nigdzie nie wychodziłeś ?
- No właśnie . Wczoraj umówiłem się ze wspaniałą dziewczyną , którą poznałem w parku . - zaczynałam rozumieć .
- Ale musiałeś ze mną zostać i ją wystawiłeś - dokończyłam za niego. Potwierdził głową . Przytuliłam go .- Ej nie smutaj . Pogadam z nią . Jak ma na imię ?
- Erica i chodzi do twojej szkoły - mimowolnie wybuchnęłam śmiechem . - Co ?
- Nie nic , po prostu to najbardziej pusta dziewczyna z naszej budy . Zdziwiłam się .
- Nie mów tak , wydawała się bardzo mądra .
- Ona zawsze taka jest na początku . Znam ją od kilku lat . Uwierz mi .
- Może masz rację .
- Oczywiście , że mam .
- Sus ?
- Tak ?
- Zgłodniałam .
- Mój Horanek - pocałowałam go w policzek i zaprowadziłam do stołu . Chłopaki kończyli jeść gofry . - Zostawcie coś dla żarłoczka - wybuchnęli śmiechem . Zayn złapał mnie za rękę i poprowadził pod prysznic .
- Chcę się z tobą kochać pod prysznicem - powiedział stanowczo ściągając ze mnie ciuchy .
- Co proszę ? - zaczęłam się śmiać - O nie kochanie . A może ja nie mam ochoty ?
- Zrób to dla mnie . Potrzebuję twojej bliskości .
- Nie starczy ci tyle ile jej masz - wyszczerzyłam się . Oparł mnie o umywalkę i zdarł moją koszulkę , nie miałam pod spodem stanika . Zaczął ssać moją szyję . - Ej , bo będę miała malinki . Jak ja pójdę do szkoły ?
- Pokażesz im , że jesteś moja . Nikogo więcej - powiedział pieszcząc moje piersi . Postanowiłam dać mu tą przyjemność i ściągnęłam z niego bokserki , gdyż już i tak nie miał koszulki . Została tylko moja bielizna . Szybko się jej pozbył i wsadził - dosłownie , mnie pod prysznic . Było to szczęście być tak blisko niego , poczuj go w sobie , ale według mnie nie za dobrze się to robi pod prysznicem . Dla niego jak zwykle było idealnie . Moje kochanie . Wyszedł pierwszy i owinął mnie ręcznikiem , dał mi buziaka w nos i uczesał moje mokre włosy w warkocza . Nie wyszedł za perfekcyjnie , ale fajnie że w ogóle umiał . Ubrałam się w to http://m.ocdn.eu/_m/df781ae3fb708e090510317a0dcbd932,62,37.jpglecz mój chłopak uważał , że muszę dzisiaj wyglądac elegancko gdyż jedziemy do jego ojca więc ubrałam się w to http://img57.imageshack.us/img57/5277/zestaw8no01qb8.png - szczerzę to nie lubiłam tego stroju , ale Zayn mi go kupił . Powiedzieliśmy chłopakom , że jedziemy i wrócimy jutro , pożegnali się ładnie i wyszliśmy . Malik kazał mi zostawić Afre i telefon . Afre jeszcze mogłam zostawić pod opieką Horanka , ale nie telefon . Schowałam go do stanika i ruszyliśmy . W pewnym momencie , gdy już byliśmy za miastem zaczął przyśpieszać . Za nami jechał czarny golf . Jechał dokładnie za nami . Lekko się przestraszyłam , w końcu mój facet wypuścił z ulgą powietrze gdy samochód skręcił w inną stronę . Pogłaskałam go po napiętych mięśniach .
- Nie musisz bać się każdego golfa słońce .
- Muszę - zdążył to powiedzieć , a przywalił w nas granatowy golf .....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz