Obudziłam się w ramionach Zayna . Uśmiechał się do mnie słodko .
- Co się stało ? - spytałam niespokojnie . - Gdzie my jesteśmy ?
- U mnie . Zabawiliśmy się trochę wczoraj i poszliśmy do mnie nocować . Trochę się upiłaś . - O ja głupia ja . To był sen . Koszmarny sen . No tak - Wczoraj spędziliśmy miły wieczór w barze .Jakaś nie spokojna byłaś w czasie snu .
- Mhm ...
- Co ci się śniło ? - powiedział prowadząc mnie do kuchni by zrobić śniadanie .
- Nie nic - wyszczerzyłam się - Ej , a moja mama wie gdzie ja jestem ?
- Tak , oczywiście . Ja się nie nachlałem i do niej zadzwoniłem - puścił mi oczko . - A jakich rzeczy się o tobie dowiedziałam .
- Co ? Jakich ?
- Masz na drugie Claudia . Na prawym pośladku masz znamię w kształcie serca . Masz alergię na fiołki - wyszczerzył się . Miał rację . - Przyda mi się to kiedyś .
- Rób lepiej to śniadanie . Ja idę się ogarnąć . - pocałował mnie .
- Zrobię kanapki . Ok ?
- Tak tak .
- U mnie w szafie masz ubrania po mojej kuzynce . Czasami tu przyjeżdżała , ale nie żyje .
- Przykro mi .
- Bywa . Weź je ubierz . - cmoknął mnie w policzek i poszłam . Wykąpałam się szybko i ubrałam co mówił . Zeszłam na śniadanie .
- Mmmmmmm.... Ale ładnie pachnie . - w powietrzu czuło się zapach ogórków . - A właśnie , gdzie ten wspólnik ? - spytałam siadając obok na krześle . Podał mi trzy kanapki .
- Czasami tu jest , ale już tu nie mieszka . Jedz - powiedział .
- Co dzisiaj porabiamy ?
- Jak to co ? Do szkoły za godzinę trzeba iść .
- Zajedźmy do mnie to się ogarnę jeszcze .
- Okej . Ale teraz też jesteś piękna . - pocałował mnie po śniadanku i pojechaliśmy do mnie , i ubrałam na szybkiego moje koturny i jeansy oraz koszulę . Zrobiłam lekki makijaż i już jechaliśmy do szkoły . W ostatniej sekundzie wparowaliśmy na matematykę i usiedliśmy na końcu sali . Przywitałam się skinięciem głowy z świętą trójką .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz