- Odbijany - szepnął ktoś mi do ucha . Zayn , ale co on tu robi ?
- Zostanę przy tym partnerze - odpowiedziałam oschle . Pociągnął mnie za rękę i wyprowadził z klubu .
- Co ty robisz ?! - warknęłam .
- Ja ?! ... To ty tańczysz z jakimś typem .
- To mój kumpel ze szkoły .
- Co mnie to ?! Dotykał cię .
- A co cię obchodzi kto mnie dotyka ?! Trzeba było nie rozłączać się wczoraj .
- Jesteś moja i nikt nie ma prawa cię dotknąć .
- Nie jestem twoją własnością ! - nie spodobało mu się to . Jego wyraz twarzy złagodniał .
- To nie znaczy że wszyscy mają cię w koło dotykać - westchnął i odszedł . Głęboki wdech i wtuliłam się w jego tors .
- Przepraszam . - pocałował mnie w czoło .
- Wróć do domu .
- Zayn ja ...
- Proszę - powiedział błagalnie .
- Za tydzień . Zostańmy tu jeszcze tydzień . Zostań ze mną - w odpowiedzi dostałam buziaka w usta . Usłyszałam chichot za plecami . Nikola stała z uśmiechem na twarzy i moją kurtką .
- Słooodko . Idziemy do domciu . - pokiwaliśmy zgodnie głową . Kiedy dojechaliśmy taksówką pod dom mojej cioci Zayn dał mi całusa .
- To ja lecę do hotelu - zaśmiałam się .
- Śmieszne . Idziesz ze mną do cioci , ucieszy się . - nie pewnie pożegnaliśmy Nikole i weszliśmy do domku .- Hej ciociu . - w sekundę była obok mnie .
- Dzień dobry , znaczy wieczór - powiedział Zayn .
- Witaj , Susanno czy to ten chłopak z Londynu .
- Tak ciociu . To jest Zayn . Nie wiem jak ale przyjechał do mnie . - ciocia wypytywała go o tyle rzeczy ale z chęcią go "przygarnęła" . Kazał nam spać w osobnych pokojach . No cóż , bywa . Zayn umył się i przyszedł do mnie po buzi na dobranoc .
- Dobranoc słońce . - pocałował mnie w skroń .
- Pa misiu . Kocham cię . - wysłał mi niewidzialnego całusa i wyszedł zamykając drzwi . Nie mogłam zasnąć więc postanowiłam pójść do Malika . - Zayn - szepnęłam .
- Mmm.. ? - mruknął . Ups... Spał .
- Nie mogę spać .
- Twoja ciocia mnie zabiję , ale chodź do mnie - wskoczyłam pod jego kołdrę , objął mnie ramieniem i zasnęłam .
- No ładnie - obudził mnie głos mojej cioci - Mogłam się tego spodziewać . Och ... Moja wina , przecież wy ze sobą mieszkacie i sypiacie - zarumieniłam się a Zayn zaśmiał . - Zejdźcie na śniadanko , zrobiłam gofry . - zniknęła .
- Sorki - pocałowałam go w policzek .
- Wszystko dla ciebie . - uroczo .
- Chodź , nie chcę żeby musiał dwa razy powtarzać . - ubraliśmy się i zeszliśmy na dół . W drzwiach stała pewna osoba , której nie chciałam tam widzieć .....
Sory że tak rzadko jest ale jest :* Czytasz - komentujesz , jeśli chcesz dalszą część ;)
Słodki rozdział <3 jestem ciekawa kto będzie stał w drzwiach ;) czekam ba nexta :* @JuliaKlove1D
OdpowiedzUsuń