poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Rozdział 13 " Trzeba było zadzwonić , a nie ja jak idiotka przyszłam tam . Lekarz dziwnie się na mnie patrzał . "

- Jak to go nie ma ? - powtórzyłam wkurzona . - Miał aa mnie czekać , a teraz od tak go nie ma ? 
- Przyjechał jakiś starszy pan podający się za jego ojca i go zabrał . A no tak . Pan Malik kazał żonie przekazać , żeby się nie martwiła wróci wieczorem . - huh. chociaż tyle . Podziękowałam za wszystko lekarzowi i pojechałam do domu Zayna . Dał mi klucze więc często tam byłam . Położyłam kurtkę w przed pokoju i poszłam zjeść obiad , który przygotowałam dla nas obojga . Do wieczora jeszcze trochę czasu , a poczułam się strasznie senna więc położyłam się w jego sypialni. Koło 20.00 poczułam jak czyjeś ramiona oplatają mnie . Zayn . Wrócił . Odwróciłam się i ujrzałam jego uśmiechniętą twarz .
- Cześć kochanie . - pocałował mnie . 
- Gdzie byłeś ? - nie owijałam w bawełnę . 
- Z moim tatą . 
- Och . Chociaż to nie kłamstwo . 
- Ej słońce . Nie chciałem . 
- Trzeba było zadzwonić , a nie ja jak idiotka przyszłam tam . Lekarz dziwnie się na mnie patrzał . 
- Przepraszam . - pocałował mnie w nos. 
- Nie wybaczę dopóki nie powiesz co robiłeś ? - odsunęłam się i usiadłam po turecku .
- Nie mogłem zadzwonić , bo mój tata nie może się o tobie dowiedzieć ...
- Esemesy też istnieją - przewróciłam oczami .
- Nie pomyślałem . - pogłaskał mnie po policzku - Przepraszam . Musiałem z nim iść dogadać się z tymi co cię zaatakowali , powiedziałem im , że cię postrzelono i nie przeżyłaś . Ucieszyli się . -aż mnie ciarki przeszły . Co to za ludzie . Zayn przytulił mnie jakby czytał mi w myślach . Rozpłakałam się jak dziecko . - Już dobrze Sus . Jestem tutaj .
- Boję się . - wyszeptałam .
- Rozumiem . - pocałował mnie w poliko i poszliśmy na dół obejrzeć jakiś film . Nie mogłam spać . Bałam się , że zaraz ktoś tu wparuje i nas rozdzieli . Nie przeżyłabym tego . Bal został przełożony z powodu awarii rur. Odbędzie się jutro . Zayn ma iść z kolegami wybrać smoking . Awww.... Moje ciacho . 
Rano byłam nie wyspana . Wstałam , umyłam się i ubrałam w to , zdążyłam nawet zjeść śniadanie , a Zayn dopiero wstał . W 5 minut był gotowy , zjadł po drodze kanapkę którą mu zrobiłam . Pożegnaliśmy się i ja ruszyłam na angielski , a on na wf . 

1 komentarz: